Przejdź do głównej zawartości

Lekarstwo na siedzenie

Nie tylko dupa boli...

Siedzenie to dla kręgosłupa horror. Ta pozycja ciała, która jest coraz częściej przez nas używana ewolucyjnie jest czymś nowym. Kiedyś trzeba było więcej chodzić i biegać, do tego przystosował się organizm człowieka. Teraz tylko się przesiadamy.
Po śniadaniu wstajemy z krzesła i siadamy w fotelu samochodu aby pojechać do pracy i usiąść przy biurku. Pomijając fakt konieczności siedzenia na białym, ceramicznym fotelu - co też jest nędzne dla konstrukcji naszego układu wydechowego.
Po pracy siedzimy znowu w fotelu, przyjeżdżamy do domu i siadamy przed kompem lub przed TV.


Bo proste w zastosowaniu może mieć przyszłość...


Wiele rad, wiele pomysłów. Mam swój sposób, który z konieczności sakramenckiego bólu w krzyżu zacząłem sobie stosować. Przy kompie leży smartfon ;) to chyba teraz normalna sprawa. 
Smartfon ma ustawiony minutnik na 45.
Wstaję od kompa, zatrzymuję minutnik, siadam do kompa włączam go ponownie. Gdy zadzwoni, przerywam pisanie i robię sobie zestaw naprawczy kręgosłupa (i nie tylko):


  • 100* brzuszków, bez odrywania od ziemi odcinka lędźwiowego z uniesionymi do góry nogami.
  • 30 grzbietów, unoszę tułów i nogi do góry tak aby opierać się o podłoże tylko biodrami (no i trochę brzuchem),
  • 10 razy robię 'koci grzbiet' na przemian z wypinaniem brzucha i rozciąganiem mięśni brzucha,
  • 30 pompek (to w promocji, bo klata lepiej wygląda jak nie jest lejem po bombie),

*Może być mniej niż 100 ale pamiętajcie wtedy o zachowaniu proporcji 3/1. Trzy brzuszki jeden grzbiet.

Ta prosta metoda pozwala na zachowanie w zdrowiu kręgosłupa oraz poprawienie sylwetki i wciągnięcie bandziocha. 
45 minut to czas, gdy mózg się męczy przyswajaną wiedzą lub stałą pracą. Trochę ruchu powoduje, że przychodzą do głowy nowe pomysły, zmiana pomieszczenia albo miejsca w pomieszczeniu również jest bardzo dobre. Cały ten zestaw to około 5 minut pracy. 
Nie potrzeba żadnych pomocy treningowych, chyba że macie ufajdaną podłogę w pracy, to wtedy jakiś kocyk albo karimata by się przydała.

Pracodawca po przedstawieniu argumentów o kręgosłupie, dotlenieniu i podniesieniu efektywności wykonywanych czynności nie powinien mieć nic przeciwko. W domu jest jeszcze łatwiej, bo nie trzeba wykrawać na trening jakiegoś okresu czasu, tylko pięć minut i z czystym sumieniem na krzesło albo na fotel.

Przy okazji, na krześle najlepiej siedzieć tak, aby NIE wypychać dolnej części kręgosłupa do tyłu. Takie bezwładne oparcie się na kręgosłupie to potworne naprężenia i szybkie niszczenie tego odcinka. Bóle, których się można spodziewać to rwanie w odcinku lędźwiowym, palenie w odcinku piersiowym i napięcia odcinka szyjnego.

Siedzimy więc prosto a co 45 minut przerwa na trochę ruchu w imię ewolucji aparatu ruchu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zdrowie - takie proste

Zdrowie łatwo utrzymać. Żyjemy w świecie konsumpcjonizmu. Jemy zbyt dużo, zbyt śmieciowo. Coraz mniej się ruszamy i coraz mniej odpoczywamy. Zaburzamy cały ewolucyjny mechanizm naszego zdrowia.  Zdrowie to nic innego jak brak chorób. To stan, w którym organizm pracuje prawidłowo. Nie musimy mieć sylwetki atlety, nie musimy dążyć do jakiś nakreślonych schematów. Mamy być zdrowi na ciele i umyśle. Mamy cieszyć się każdym dniem bez aberracji powodowanej bólem lub

Syrop skrobiowy

Słodki zamiennik zamiennika W okresie głodu w Niemczech spowodowanego przedłużającą się pierwszą wojną światową zapoczątkowane zostały zmiany w sposobie odżywiania i sposobie myślenia. Erzac (namiastka, substytut, zamiennik) zaczął pojawiać się na stołach wypełniając braki po wartościowszym jedzeniu. I tak margaryna wyparła masło, warzywa a w tym ziemniaki wyparły mięso (wywożone na front dla wojska, bo wojsko dla Niemców znaczyło więcej niż cywile), brukiew wyparła ziemniaki, cukier z buraków wyparł cukier z trzciny.

Witamina C - była dobra i jest dobra

Wiśnia z Barbados - bomba witaminy C Może wiesz, może nie wiesz, że Witamina C... Witamina C została wyodrębniona i zidentyfikowana w 1933 roku przez węgierskiego biochemika. Albert Szent-Gyorgyi został uhonorowany za to dokonanie nagrodą Nobla w 1937 roku.  Nazwa kwas askorbinowy związana jest z jednym ze schorzeń wynikających z jej niedoboru. Tą chorobą jest szkorbut, dawna dolegliwość marynarzy, którzy ze względu na źle przygotowane odżywanie cierpieli na poważny niedobór witaminy C.